W dzisiejszym wpisie kilka słów o Barze Wierzbak.
Odwiedzenie tego miejsca polecam szczególnie studentom, którzy cenią sobie domowe jedzenie.
Bar zlokalizowany jest przy ul. Wojska Polskiego (kierunek Strzeszyn), dosłownie kilka kroków od Uniwersytetu Przyrodniczego.
Na pierwszy rzut oka widzimy niepozorny budynek, w którym zlokalizowana jest kwiaciarnia i sklepy spożywcze. O barze informuje jedynie mały drogowskaz. Droga do baru jest kręta i prowadzi przez kilka korytarzy... Zapewniam jednak, że warto ją pokonać!
Wystrój baru nasuwa skojarzenia mocno stołówkowe. Czy jest to atut, czy wada ocenicie sami. Moim zdaniem, to miejsce ma swój niepowtarzalny charakter. Tym co najbardziej zachęca jest jednak cena proponowanych dań.
Ponieważ uwielbiam mamine obiady, mój wybór padł na "zestaw dnia" składający się z zupy fasolowej, frytek, kotleta i surówek.
Po kilku minutach moim oczom ukazał się dość niespotykany widok. Zupa podana była w naprawdę głębokim talerzu wypełnionym po sam brzeg, natomiast drugie danie na talerzu wielkości sporego półmiska. Po zjedzeniu zupy czułam się naprawdę najedzona, ale czekał na mnie jeszcze pyszny kotlet drobiowy ułożony na kopcu frytek i 3 pyszne, a przede wszystkim świeże surówki.
I tu najcenniejsza uwaga - wszystko to za 12 zł!
Jeśli w przerwie między zajęciami będziecie się zastanawiać, gdzie zjeść obiad, to nie wahajcie się wybrać Baru Wierzbak!
Bar Wierzbak to miejsce z niepowtarzalną atmosferą (mam na myśli PRL) :-P. Jedzenie zawsze świeże i smaczne (świeże domowe frytki to już rzadkość...). Miejsce to odwiedzane głównie przez studentów, więc i ceny studenckie. Potrawę "orientalną" można tu zjeść już za 7 zł!!! Cechą charakterystyczną tego miejsca (i dla niektórych minusem)jest brak wielkiego wyboru - jeden zestaw dnia + kilka pozycji w menu (dodatkowo max. 3 zupy). W przypadku zestawu - ciężko taką porcję przejeść (tym bardziej, jeśli w zestawie znajduję się talerz żurku z kiełbasą lub miska zupy pomidorowej z ryżem). Osobiście polecam! Ale uprzedzam - jeśli się nastawiacie na zestaw dnia wpadajcie tam tylko z dużym apetytem :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak pozytywny komentarz! :)
OdpowiedzUsuń